Ała to bolało, ale jestem rozjebany... otóż wczoraj obchodzilismy impreze i kurde przecholowałem z alkocholem w takim stopniu ze do teraz moj zolodek jest jak smietnik... co mam napisac jutro buda a ja sie paskudnie czuje <blech> no to do nastepnej notki ja sie ide polozyc :/ pa
Czesc wlasnie siedze sobie na gg i mozecie zauwazyc po zbyt grzecznym pismie ze mam odchyły psychiczne :] BO TAK JEST!!!!!!!! Tak mam schiza ale to tylko jest spowodowane brakiem mozliwosci okazania komus uczuć i odwzajemnienia :D NO ALE JA WAM TYLKO BREDZE !!!!!!!!!!! Tak wasz wasiu dostał własnie totalnej depresji ktora spowodowana jest tym co opisałem wyzej.......... hej ale przecierz ja wam tylko MARUDZE!!!!!!!!!!!!!!! oj wybaczcie wlasnie gadam sobie z anetka na gg moja kumpela :D no i bk bo pomiedzy jakimkolwiek zdaniem jest 10 minut przerwy spowodowane tym ze hmmm no wlasnie nie wiem czym moze ktos mi wyjasni.... JUTRO JADE PO CIUCHY !!!!! TAK NARESZCIE OD miecha se kupie cos KURWA!!!! a wiecie dlaczego bo bede mial urodszinki i HUJ!!!!!!! hej ide sie ponapierdalac albo se walne jakas kawe zeby mnie jakos wyprostowalo albo co........ myslicie ze cos brałem albo pilem to wam powiem nie!!!!!!!!!! STOP DRAGOM :P ( i Ja to mówie <hahaha> ) no ale co tam aklocholu nie rezygnuje ale to tesh nie powod mojego wypracowania :D no nic nie bralem i huj...... ide se cos obejrzec moze jakis film... nara wam niech wam sie dobrze układa nie tak jak mi !!!!!!!!!!!!!! moze kiedys to sie stanie - nadejdzie ta wspaniala chwila i bede sie czul zayebiscie, moment w ktorym ktos mnie zastrzeli i skoncza sie moje meki!!!!!!!!!! NARA
Witam was... jak zauważyliscie po tytule notki to zaczał sie "łikend" no i co ja bede robil to nie wiem... jakies propozyszyns to do mnie i mowic zebym wiedzial, a jak nie bede wiedzial to bede siedzial przez sobote i niedziele w domu i co??? hmmm moze sie poonanizuje ale tego jeszcze nie wiem zobaczymy jak sie potoczy wszystko... co u mnie??? a nic spoko a co ma byc przecierz to tylko jeden dzien i siedzialem w budzie gdziue myslalem ze pierdolne ale humorek mam dobry :] bo dzisiaj poza wkurwiajacymi lekcjami z przynudzajacymi belframi to bylo nawet ciekawie... haaa wkurwilem sie na matmie bo szmata mi wyjebala takie zadanie ze kurwa myslałem ze takiego jej kloca zrobie przed tablica i nic ze łba nie wycisnałem no ale co poradzic mózg mi ruszył doipiero na przerwie i to zrobilem a dobrze bo to homework byl... na reszcie lekcji bylem i tylko z W-F'u sie zwolnilem bo po chorobie jestem przeciez co nie??? :D no a do tego to jeszcze dzisiaj nie palilem i nie mam zamiaru ANI SZLUGA ANI BAKI ANI NIC!!!!!!!! no jak cos to pozostaje picie :D a paleniem se zdrowia juz nie chce psuc.... no tera to zamulam na chacie, opierdolilem obiadek i klepie na klawiaturze notke bo wypada nie w sumie po cos tego bloga mam!!! dobra koncze te ntoke bo jush mi sie pisac odechciewa.... Pozdro dla wszystkich ziomków przyjaciół, PuszkazUSA (że sie nie odzywalem ale mialem nowy gg i numer mi wsiakl sorka :*) i reszty, aha Martynki ktora mimo iz ciagle w I klasie to i tak pogada na przerwach i nie izoluje sie od dawnej klasy, no i Kasi mojego kochanego downa klasowego ktora zawsze wyjebie z jakims szalonym statusem :/ (ale ja naprawde nic do nich nie mam -0 sa fajne i tez mi sie mozg lasuje jak te twoje chymny czytam :P) nooooo i koncze w takim razie naraaa milego weekendyu i niew zalejcie sie w trupa ani nie zacpajcie pamietajcie ze w poniedzialekj trza byc gotowym do pracy NARAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!
Elo... i jak wam życie leci bo mi dobrze... w sumie teraz sie nudze na informatyce ale jakos przez to przebrne :] jeszcze jedna godzina i do domku :D... dzisiaj bylo fajnie troche beki na godzinie wychowawczej i doswiadczenia na chemi... mieszalismy kwasy i zasady ( nie kojarzyc z tymi "kwasami" ) z tlenkami itp. i boli mnie od tego leb :/ bo grubo od tego walilo... jak wroce to bede musial przepisywac lekcje z 3 dni <placze> :( no ale jak to zrobie to caly dzien wolny i mayby se dzsiiaj zabakamy :D no ale kto wie jak to bedzie.... no to do zobacznia, o ile tu zgona nie dostane, pózniej... paaaaaa
Elo... dzisiaj był taki dzien, w którym pełzałem po sieci i przegladałem stare smieci... no i natrafiłem na tego bloga... oh az się łezka w oku zakręciła... wierzcie mi... tak wiec pomyslałem "a co mi tam" i stworzylem nowy lajołcik i pisze tę notke... może to sprawa choroby która przeszedłem, nie wiem... tak więc jush po wakacjach... nie żałuję... szkoła, znów nauka, ale da się przerzyć... o ile znowu nie bede leniwy to napisze cos z życia mojej budy, naszego osiedla, no i ofkorz mojego życia, do zobaczonka i trzymcie sie i wytrwajcie ten rok w szkole :/ narka...