Kolejny wiersz... (jestem przygnebiony...)...
Komentarze: 5
KIEDY UMRĘ...
Kiedy umrę przyjacielu,
kiedy się z Toba rozstanę
czy przyjdziesz na mój pogrzeb?
Czy mnie wtedy przygarniesz?
Czy ramionami swymi rozgrzejesz moje zimne ciało,
które Cię tak bardzo kochało?
Moje wiersze spalone,
moja miłosć wzgardzona,
morze łez wylane.
Tylko to mi zostało.
Może udasz, że nie słyszałes?
Bo po co, z jakiej racji.
Chyba mi nie pozwolisz
w objęcia smierci się udać?
Do swiata ciemnego, zimnego
w samotnosci podażyć.
Może w porę krzykniesz:
Nie!!! Nie opuszczaj mnie...
Autor wiersza: Tutaj
Dodaj komentarz